Na Zachodzie to był system przede wszystkim do wygodnej pracy biurowej. Ja zapamiętałem go dzięki magii, jaką tchnął w moją kartę dźwiękową i mój CD-ROM.
W czasach gdy Windows 3.1 był najpopularniejszym systemem operacyjnym na rynku, nadal byłem uczniem szkoły podstawowej. Nie byłem za bardzo ciekawy wtedy tego całego komputera, choć go kochałem. Po prostu wykorzystywałem go do grania w gry wideo, które niegdyś były jeszcze bardziej wymagające od sprzętu, choć trochę z innych względów.
Z tego też powodu Windows 3.1 niespecjalnie mnie interesował. Mój 486DX z 8 MB RAM miał za mało dostępnej pamięci wyższej, EMS i XMS by pozwalać sobie na zbędny balast w postaci graficznego interfejsu, preferowałem więc MS-DOS. Windows 3.1 był jednak zainstalowany.
Po części dlatego, że czułem że biegła obsługa Microsoft Word przyda mi się w życiu i coś tam sobie po tym klikałem. Ale głównie po to, by studiować te wszystkie piękne multimedialne encyklopedie. Byłem mega-molem książkowym, a Windows 3.1, encyklopedia Encarta, mój CD-ROM i klon Sound Blastera Pro przenosiły mnie w zupełnie nową jakość. To nagle mogę tę rafę koralową obejrzeć sobie na wideo (320 x 240, .avi)? WOW!
Wspominki wspominkami, ale jakie funkcje Windows 3.1 wprowadził do komputerów PC?
To oczywiście następca Windowsa 3.0, a więc 16-bitowy system operacyjny rozszerzający znacząco możliwości MS-DOS, na bazie którego funkcjonował. Pojawił się na rynku w kwietniu 1992 roku.
Wprowadził on obsługę czcionek TrueType, czyniąc z Windowsa po raz pierwszy narzędzie do pracy typu DTP. System zapewniał częściową zgodność wsteczną i – tak jak poprzednie wersje – wyposażony był w menadżera plików oraz menadżera programów.
Windows 3.1, poprzez porzucenie obsługi starych mikroprocesorów, znacząco zyskał na stabilności pracy względem poprzedniej wersji. Po raz pierwszy też pojawił się mechanizm przeciągnij-i-upuść, a więc przenosząc dokument na ikonę drukarki można było w łatwy sposób uruchomić jego wydruk.
System ten zawierał też jeszcze jedną istotną nowość. Był to Rejestr Windows, a więc baza danych, w której system i aplikacje mogły przechowywać swoje ustawienia.
Windows 3.1 był hitem, choć dopiero po Windows 95 ludzie ustawiali się w kolejkach.
https://www.youtube.com/watch?v=V-9S8VMMDUw
W dwa miesiące po premierze Windows 3.1 miał już trzy miliony klientów. W tamtych czasach oznaczało to duży sukces komercyjny. Forbes po premierze Windows 3.1 nazwał Microsoft „najbardziej innowacyjną firmą w Stanach Zjednoczonych”, a sam system stał się najpopularniejszym systemem operacyjnym z graficznym interfejsem na rynku.
To i tak nic w porównaniu do jego następcy, a więc Windows 95 na punkcie którego świat oszalał i który okazał się na tyle popularny, by wpędzić Microsoft w tarapaty postępowania antymonopolowego. No ale to już zupełnie inna historia…
ZOBACZ: Największe porażki Microsoftu
https://www.youtube.com/watch?v=4wy1YdvFZ08
[youtube]
Ćwierć wieku temu pojawił się Windows 3.1. Tak go wtedy reklamowano