Dzień, w którym po raz pierwszy zepsuło mi się auto, wspominam jako osobistą tragedię. Byłem przerażony: coś, ale nie wiadomo co, wydawało takie dźwięki jakbym w trakcie prowadzenia auta ciągnął za sobą smoka.
Nie chcesz skończyć tam, gdzie większość startupów? To nie rób wszystkiego sam