Pojechałem do mechanika. Średniej wielkości warsztat tuż na obrzeżach miasta. Na posesji kilka rozgrzebanych samochodów, kolejne kilka pod wiatami i w garażach. Spotkałem kolegę. Okazało się, że jest mechanikiem i to jego biznes. Niebawem się przeprowadzi i będzie prowadził warsztat w znacznie lepszej lokalizacji. Kupił już ziemię i załatwia niezbędne papiery, żeby ruszyć z budową. Na nowym terenie wybuduje też dla siebie dom. Wiecie, co mnie w tym zdziwiło i dlaczego o tym piszę? To będzie (niekoniecznie) krótkie opowiadanie o efektach pracy systemu edukacji.
Pojechałem do mechanika i spotkałem kolegę