Znamy już bardzo dokładnie specyfikację sprzętową nowej konsoli Xbox One. Na jej podstawie możemy jednak wyłącznie teoretyzować, bo nadal nie wiemy co można z tego sprzętu wycisnąć. Chyba że posłuchamy człowieka, które te gry już widział.
Informowaliśmy niedawno o znakomitym materiale na Digital Foundry opisującym po raz pierwszy publicznie szczegółową specyfikację techniczną konsoli Xbox One Scorpio (nazwa tymczasowa). Ciężko jednak z niej dokładnie wydedukować jak będą wyglądać gry.
Konsola ta wprowadza kilka subtelnych acz istotnych zmian do architektury PC, a to oznacza że zestawianie jej bezpośrednio z PC wyposażonym w podzespoły przypominające te ze Scorpio jest trudne. Właśnie z uwagi na to „podobne”, w pecetowym światku nieobecne. Możemy co najwyżej ocenić tą metodą jak będą wyglądały gry multiplatformowe stworzone przez najleniwszych z deweloperów.
Digital Foundry miało jednak okazję przyjrzeć się grze działającej na Scorpio. A właściwie nie tyle grze, co silnikowi ForzaTech. Wiemy już z poprzednich materiałów, że obraz był renderowany w rozdzielczości 4K w 60 klatkach na sekundę, a Scorpio nadał miał wolne niecałe 40 proc. swoich zasobów. Ale co właściwie miał do wyrenderowania? Jak się okazało, Digital Foundry zyskał dostęp nie tylko do informacji o sprzęcie.
Studio deweloperskie Turn10 uczestniczyło w projektowaniu konsoli Xbox One Scorpio.
Nic dziwnego, Forza to najprawdopodobniej najbardziej prestiżowa gra na wyłączność na platformie Xbox z oprawą audiowizualną oszałamiającej jakości. To zapewne również dlatego Scorpio był prezentowany z działającym na jego pokładzie silnikiem ForzaTech.
Microsoft wspólnie z twórcami Forzy analizował „wąskie gardła” w renderowaniu grafiki, takie jak zmiana rozdzielczości, filtrowania tekstur, zwiększania level-of-detail i tym podobnych. Podobne badania przeprowadzono wspólnie ze studiami 343, Rare i Coalition. Wspólne analizy wpływały na projektowanie wykorzystywanego przez Xboksa SoC.
[caption id="attachment_556187" align="aligncenter" width="1000"] (źródło: Eurogamer.net)[/caption]
Digital Foundry sprawdziło efekty tych prac. Benchmark stworzony na bazie ForzaTech z ustawieniami graficznymi na poziomie konsolowego Forza Motorsport 6 w 4K przy 60 klatkach na sekundę i dużym zapasem mocy to oczywiście imponujące, ale…
…co się stanie jak zastosujemy w grze szczegółowość grafiki znaną z komputerów PC?
Sprawdzono to wprowadzając do uruchomionego na Scorpio benchmarku parametry graficzne na poziomie „ultra” z gry Forza Motorsport 6: Apex, a więc wersji opracowanej na potrzeby komputerów PC, oczywiście w rozdzielczości 4K przy 60 kl./s.
A więc zwiększono dokładność i rozdzielczość cieni, dokładność oświetlenia, szczegółowość flory oraz ustawiono parametr level-of-detail na nieskończoność, a więc wszystkie samochody na ekranie, niezależnie jak daleko od kamery, były renderowane z tą samą dokładnością, co samochód „główny”, a więc ten prowadzony przez użytkownika w grze.
Na komputerze PC by osiągnąć ten poziom oprawy w grze Apex w tej płynności należałoby mieć kartę nieznacznie lepszą od GTX 1070. Tymczasem Scorpio, dzięki optymalizacjom sprzętowym, nadal na takich ustawieniach meldował 12-procentowy zapas mocy.
Xbox One Scorpio – gry będą miały wymarzony fundament.
Microsoft nadal może przekuć Scorpio w porażkę. Może zdecydować się zbyt drogo wycenić nową konsolę. Może też mu się nie udać przekonać do niej twórców gier. Wiele rzeczy może jeszcze pójść nie tak. Wygląda jednak na to, że o sukcesie lub porażce Scorpio zaważą głównie decyzje biznesowe. Bo jeśli chodzi o sam sprzęt, oprogramowanie konsoli i dostępne dla niej usługi, to Xbox One Scorpio zapowiada się na urządzenie nie mającą sobie równych.
https://www.youtube.com/watch?v=zlKIcYAACz8
[youtube]
Jak będą wyglądać gry na Xbox One Scorpio?