Nie często zdarza się tak, żebym po obejrzeniu reklamy myślał wyłącznie o tym, żeby zobaczyć ją raz jeszcze. Nie często zdarza się też tak, żebym pięć razy pod rząd oglądał tę samą reklamę. Jednak nigdy wcześniej nie zdarzyło się tak, żebym następnego dnia włączył komputer i od razu wrócił do oglądania wczorajszej reklamy. To właśnie udało się Microsoftowi.
Microsoft pozamiatał. Kropka.