Może już czas przestać przy zakupie używanego auta z silnikiem diesla obawiać się o to, ile jeszcze wytrzyma dwumas, turbina czy DPF i poszukać oszczędności tam, gdzie faktycznie są?
A może by tak używana hybryda?
Może już czas przestać przy zakupie używanego auta z silnikiem diesla obawiać się o to, ile jeszcze wytrzyma dwumas, turbina czy DPF i poszukać oszczędności tam, gdzie faktycznie są?