Cieszę się, że jeszcze nie widziałem wszystkich dobrych filmów z lat 90. XX wieku, bo była to żywa definicja tego, czym powinno być kino. Przygodą, opowieścią, świetnym aktorstwem. Przypominam, bo może niektórzy z was zapomnieli i nie potrafią już odnaleźć się na filmie, w którym nie wysadza się w powietrze przynajmniej trzech bohaterów Marvela.
Lata 90. XX wieku – najlepszy okres w historii kina. Potem technologie zepsuły wszystko